Autor: M. P Kozlowski
Wydawnictwo: Esprit
Ilość stron: 280
Moja ocena: 5+/6
Pogoda jest piękna. Słońce świeci, ptaki śpiewają, a na niebie nie ma ani jednej chmury... Siadam na huśtawce i już... odleciałam, nie ma mnie...zagłębiam się w historię jedenastoletniej Juniper Berry. Historię niesamowitą i...
Któż z nas nie chciałby mieć sławnych, bogatych rodziców. Niczego by nam nie brakowało, mielibyśmy wszystko co dusza zapragnie. Jednak istnieje też ciemna strona życia w blasku jupiterów. Juniper Berry nasza główna bohaterka dobrze o tym wie. Odkąd jej rodzice stali się sławnymi na całym świecie aktorami, w ogóle nie mają czasu dla dziewczynki. Juniper brakuje ich bliskości, ciepła i wspólnie spędzonych chwil. Jest samotna i czuje się odrzucona.. Nie dość, że "straciła" rodziców, to jeszcze jest odizolowana od reszty świata. Nie chodzi do szkoły, nie ma kolegów, koleżanek z którymi spędzałaby czas. Ale pewnego dnia dziewczynka poznaje Gilesa, chłopca mieszkającego w sąsiedztwie, a co ważniejsze mającego ten sam problem z rodzicami co ona. Juniper zaprzyjaźnia się z chłopcem. Razem chcą odkryć dlaczego ich rodzice stali się pozbawieni jakiegokolwiek ludzkiego odruchu. Kluczem do rozwiązania zagadki staje się okropne drzewo rosnące w ogrodzie posiadłości Juniper i czarny kruk...
Marzenia bywają niebezpieczne...
Patrząc na okładkę spodziewałam się zupełnie czegoś innego, nie, nie zaraz, ja w ogóle nie wiedziałam czego się spodziewać. Byłam do tej książki dość sceptycznie nastawiona sama nie wiem dlaczego. Otóż zupełnie niesłusznie! Historia dziewczynki potwierdza wszystkim nam dobrze znane stwierdzenie, że pieniądze szczęścia nie dają. Pokazuje, że życie w blasku fleszy nie jest tak świetne jak nam się dotąd wydawało. Uświadamia jak niebezpieczne mogą być marzenia.
Z naszą główną bohaterką zaprzyjaźniłam się od razu. Jest odważna, rezolutna i inteligentna, jak na swoje jedenaście lat wyjątkowo dojrzała psychicznie. Giles, hmm...Giles jest na swój sposób ciekawy. Raczej na długo go nie zapamiętam.
Czcionka jest duża i czytelna, prosta w odbiorze. W środku możemy znaleźć cudne ilustracje zaprojektowane przez Edwarda Madrida. Okładka także należy do moich ulubionych. Już ona sama oddaje klimat powieści.
Mimo iż książka jest skierowana do młodszych czytelników, wpasuje się w każdy gust. Jest jedną z takich powieści, które trafiają do odbiorcy bez względu na wiek.
„Pokusy będą towarzyszyć nam zawsze, gdziekolwiek się w życiu udamy i cokolwiek będziemy robić.”
Wspaniały cytat prawda? Idealnie oddaje przesłanie powieści!
"Juniper Berry" to wspaniała książka ukazująca ludzkie wady, a także zawierająca elementy fantastyczne takie jak magiczna kraina rozpościerająca się pod powierzchnią ziemi, wystarczy tylko odnaleźć tajemnicze przejście prowadzące przez iście tajemnicze drzewo i wkroczyć do świata w którym za cenę własnej duszy możemy spełnić swe największe marzenia....
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Blueberry