Tytuł oryginału: Wybór Marty
Autor: Lidia Ewa Witek
Wydawnictwo: PROMIC
Ilość stron: 592
Moja ocena: 5/6
"Powieść, która została napisana przez życie"
Dosłownie jest to powieść napisana przez życie. Przedstawia prawdziwe problemy z którymi wiele osób boryka się na codzień. Przedstwia realne wydarzenia, realne postaci. Właśnie dlatego między innymi zdecydowałam się ją przeczytać. Była naprawdę miłą odskocznią od tych paranormali czy powieści z gatunku fantsy jakie mam teraz w zwyczaju czytać. Ale zacznijmy od początku.
Marta Karwowska jest młodą, ambitną panią architekt. Prowadzi spokojne, toczące się wolnym rytmem życie. Myśli, że nic jej nie zaskoczy, a przyszłość jest dokładnie zaplanowana. Do czasu...
Gdy pewnego deszczowego wieczoru do jej drzwi puka kuzynka Małgosia w życiu Marty zachodzą diametralne zmiany. Małgosia zaszła w nieplanowaną ciążę i przyszła prosić Martę o parę noclegów. Dziewczyna wraz ze swym chłopakiem decyduje się na aborcję, jakże kontrowersyjne słowo w dzisiejszych czasach. Marta aby zapobiec tej okropnej decyzji proponuje Małgosi pomoc w wychowaniu dziecka, bądź jego adopcję. Na decyzję adopcji wpłynęły wspomnienia z okresu II wojny światowej, gdy sąsiadka kobiety ku zdumieniu i dezaprobacie innych przygarnęła opuszczonego chłopca. Marta nie podejrzewała, że ta decyzja(adopcji nie chcianego dziecka kuzynki) wpłynie na całe jej zycie i nada mu sens.
Czytając tą książkę cały czas targały mną wątpliwości takie jak: chyba jestem jeszcze zbyt niedojrzała na lekturę tak poważnej książki, czy to raczej nie powieść dla mnie...
Ale przy samej końcówce zdałam sobie sprawę, iż dobrze zrobiłam nie porzucając jej co wiele razy miałam ochotę zrobić. Książka porusza problemy z przeszłości taki jak dyskryminacja samotnych kobiet wychowujących dziecko. Teraz z reguły takie sytuacje nie mają miejsca. Także i adopcja stała się zjawiskiem popularnym.
Autorka świetnie spisała się jeśli chodzi o język. Jest przejrzysty i ciekawy. Sprawia, że książkę czyta się lekko mimo ilości stron. Ani przez moment się nie nudziłam, tak się wciągnęłam, że razem z Martą przeżywałam wszystko to co ona, radości, smutki, łzy. Łzy...oj łez trochę było. Mamy całą gamę cech bohaterów od heroizmu po egoizm.
Krótko mówiąc-samo życie. Pani Lidia Ewa Witek pokazuje iż polski autor to nie nudny autor jakie do tej pory miałam przekonanie. Skłania do myślenia i refleksji, pokazuje z czym zmagały się w przeszłości samotne matki, a co najważniejsze porusza nasze serca.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję pani Annie z wydawnictwa:
To moje pierwsze podsumowanie, które uważam za całkiem udane choć mogło być lepiej, a prezentuje się ono tak:
W marcu przeczytałam: 15 książek.
Liczba książek zrecenzowanych: 6
Liczba książek kupionych: 3, niestety tylko 3, bo fundusze się już wyczerpały :(
Za najlepszą książkę miesiąca uważam: "W pierścieniu ognia" Suzanne Collins
Za najgorszą książkę miesiąca uważam: "Kamienie na szaniec" Aleksandra Kamińskiego, które mimo całego szacunku dla bohaterów mojej sympatii nie zdobyły.
Tak się oto przedstawia moje podsumowanie. Idę się delektować świąteczną przerwą, wam też tego życzę i oczywiście WESOŁYCH ŚWIĄT!
Blueberry
Szkoda, że "Kamienie..." są wg Ciebie najgorsze. Mi bardzo się podobały. Tym bardziej, że miałam ten związek z harcerstwem.
OdpowiedzUsuńKsiąża rzeczywiście wydaję się być nie dla mojego przedziału wiekowego. Może w przyszłości po nią sięgnę. Jak widzę marzec był dla ciebie bardzo udany :) Również idę cieszyć się wolnym.
OdpowiedzUsuńOj, raczej również książka nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńCo do podsumowania jestem pełna podziwu. 15 książek, no no. Zazdroszczę. A "Kamienie na szaniec" lubię. Chociaż w porównaniu z innymi książkami o tej tematyce przyznaję, że wypadają blado.
Oooo, spasuję tym razem :)
OdpowiedzUsuńJa " Kamienie na szaniec" ubóstwiam :) A w porównaniu np. z " Pamiętnikiem z powstania warszawskiego"(czytałam tylko fragmenty), książka jest cudem. Ale za to też się wezmę :)
Książka jeszcze przede mną, ale już niedługo mam zamiar ją nadrobić ;) I tobie również życzę wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńKsiazka nie bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuń15 książek - wspaniały wynik, naprawdę gratuluję! :) O książce wcześniej nie słyszałam, ale zaciekawiłaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńŁadny wynik, zyczę aby kwiecień był równie dobry albo i lepszy :) Dużo osób chwali sobie Collins, ja jakoś nie jestem przekonana, ale chyba będę musiała przeczytać i sama się przkekonać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie intryguje owa książka i muszę koniecznie się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńCo do statystyk, to naprawdę przedstawiają się bardzo okazale. Tylko tak dalej.
Pozdrawiam.
Książka niestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń"wyboru marty" nie przeczytam, wiele ciekawszych pozycji na mnie czeka, a nie można mieć wszystkiego ;) Gratuluję 15 przeczytanych książek, u mnie było trochę mniej. "Kamienie na szaniec" bardzo lubię, mimo, że jest to lektura szkolna oparta na faktach, zaciekawiła mnie i wzruszyła. A "W pierścieniu ognia" muszę przeczytać koniecznie! :)
OdpowiedzUsuń15 książek w marcu? To był zdecydowanie udany miesiąc ;)
OdpowiedzUsuńO książce jeszcze nie słyszałam, zapowiada się nieźle.
Książki jeszcze nie czytałam, ani, przyznam szczerze, nie słyszałam, ale jeśli wystarczy mi czasu, mam zamiar się z nią bliżej zapoznać :) No i gratuluję przeczytania 15 książek, miesiąc bardzo owocny :) Również życzę Ci wesołych świąt! :)
OdpowiedzUsuńWow. Wspaniałe podsumowanie i duża ilość przeczytanych książek. Naprawdę super! "Wybór Marty" leży i u mnie. Powinnam się za niego zabrać jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńJest to zwykła, szablonowa młodzieżówka, więc odpuszczę sobie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChyba ktoś tu nie czytał recenzji...
UsuńKsiążki nie czytałam, ale jak na razie chyba sobie ją opuszczę.
OdpowiedzUsuńNie mam teraz głowy do takich klimatów, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńGratuluje takiego wyniku książek! Ja niestety coraz mniej czasu mam na czytanie, a coraz więcej obowiązków :(
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi interesująco, zdecydowanie zachęca to, że jest napisana przez prawdziwe życie. takie ksiązki zawsze chętnie czytam!
Nie wiem czy przeczytam, ale z pewnością jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńa podsumowanie jest naprawdę imponujące. ;) Hm... życzę pobicia tego wyniku w kwietniu.;)
Nie wiem czy przeczytam, raczej nie w moim stylu, chociaż może.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)
Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili
Książka już za mną. Mam miłe wspomnienia z nią związane :) Świetna, wzruszająca lektura :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam :)
OdpowiedzUsuńSporo przeczytałaś książek w tym miesiącu, ja niestety o wiele mniej :|
Książka bardzo w moim typie. Kocham obyczajówki, historie pisane życiem pochłaniam nałogowo, a wszystko co zahacza choćby minimalnie o drugą wojnę światową niesamowicie mnie interesuje, więc z wielką chęcią przeczytam tę książkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńczemu aż 15 przeczytanych a tylko 6 zrecenzowanych?!?!?! ;P
OdpowiedzUsuńBo recenzji nie dodaje się codziennie, poza tym obowiązki, szkoła, nauka.
Usuńoj tam oj tam :P ale jakby coś czekam na recenzje ;**
UsuńKsiążka wydaje się być świetna! Uwielbiam właśnie takie życiowe ksiązki. Koniecznie muszę się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuń15książek w marcu?! Gratuluję! Dla mnie to był jeden z gorszych czytelniczo miesięcy.
Pozdrawiam:)
Super recenzja , na ksiązke mam dużą ochote . No i 15 książek to genialny wynik ! POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę u mnie :)
OdpowiedzUsuń15 książek ? uhhu, dużo. U mnie było mniej.
Pozdrawiam.
Hmm, nie wiem, nie wiem. Dla mnie temat macierzyństwa jest trudny, ponieważ sama nie chcę mieć dzieci, więc i książki, które opierają się na relacjach z dzieckiem i o dziecku, raczej mi nie podchodzą. Także spasuję.
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa, zastanowię się nad jej przeczytaniem :)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie, choć miło jest słyszeć, że polscy pisarze się rozwijają i czytanie ich powieści sprawia przyjemność :)
OdpowiedzUsuńWow. Z moimi trzema książkami przeczytanymi w marcu to się przy Tobie chowam :)
Bardzo dużo przeczytałaś książek!
OdpowiedzUsuńNa książkę na razie nie mam ochoty, więc nie będę czytała.
I życzę Ci wesołych świąt!
Gratuluję tylu przeczytanych książek :) Co do "Wyboru Marty" to chętnie przeczytam, chociaż zapewne nie jest to lektura łatwa i przyjemna :)
OdpowiedzUsuńA ja dla odmiany uwielbiam "Kamienie na szaniec":)
OdpowiedzUsuń15?! Ja w marcu przeczytałam... eee... 2 książki? Ojej, wstyd się przyznawać:(
A co do zrecenzowanej pozycji: raczej nie dla mnie.