Arcydzieło to trafne określenie. Literacki geniusz także. Ale nawet one nie opisują mojego zachwytu choćby w połowie. Tyle emocji. Tyle płaczu i zachwytów. Ostrożne analizowanie każdego zdania. Wielokrotne powracanie do fragmentów śmierci Eponiny czy spotkania Mariusza i Cosette.
Perfekcyjnie wykreowani bohaterowie. Wspaniały Gavroche, ulubiony Enjorlas i Grantaire.
Jak już wcześniej napisałam, nic nie opisze mojego zachwytu, żadne słowa go nie oddadzą, ale mimo wszystko pragnęłam podzielić się z kimś swoimi odczuciami.Wiem, że tak naprawdę nie potrafię jeszcze w pełni docenić "Nędzników". Ale staram się.
Tolkien, Martin, Riordan zeszli na dalszy plan. Teraz króluje Hugo. Nie znajdę drugiej takiej książki. Takich książek już nie ma. Takich książek już nie będzie...
Blueberry
O taaak! Też uwielbiam. Na "Nędznikach" właśnie pobiłam mój rekord czytania: 160 stron na godzinę :-) Polecam "Człowieka śmiechu" Hugo, trudno to dostać i jest mniej znane, ale też czyta się z wypiekami na twarzy!
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze tej słynnej książki, koniecznie muszę to zmienić szczególnie po tym co napisałaś:)
OdpowiedzUsuńGdy przeczytałam początek tego posta, po prostu musiałam się dowiedzieć, o jaką książkę chodzi. Niestety jeszcze nie miałam szczęścia poznać tego autora, jednak jeśli książka jest aż tak niesamowita to koniecznie będę musiała to nadrobić.
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, że jeszcze nie czytałam;D
OdpowiedzUsuńale po o obrazku od razu wiedziałam o jaką książkę chodzi, a to wszystko przez Rome:D
UsuńA ja "Nędzników" mam dalej w planach... Co prawda po seansie te plany są dość bliskie. Jednak objętość tej książki nieco mnie przeraża. Nie chodzi o to, że nie lubię obszernych książek, bo lubię, ale teraz mam tak mało czasu i tyle zaległych, wspaniałych lektur!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś swoją Ulubioną. Mam nadzieję, że mnie też zachwyci :)
Po takich słowach muszę przyśpieszyć proces znalezienia się "Nędzników" w moich łapkach. Bo przeczytać muszę! (dwa lata tkwią już oni na mojej liście :p)
OdpowiedzUsuńTAK TAK TAK! Nędznicy to również moja ulubiona książka i cieszę się, że są osoby, które zachwycają się prozą Victora Hugo tak samo jak ja!
OdpowiedzUsuńJa pamiętam już po kilku pierwszych stronach lektury Nędzników, byłam tak zauroczona, że postanowiłam kiedyś przeczytać tę książkę w oryginale i tak zaczęła się moja przygoda z językiem francuskim :-)
Polecam Ci również przeczytać "Katedrę Marii Panny w Paryżu" czy "Hana z Islandii" tegoż autora :-)
Dla mnie właśnie to jest najsmutniejsze w czytaniu klasyków literatury. Kiedyś się skończą i więcej ich nie będzie.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale klasykę powinno się znać... Jeju, aż tak dobrze, jak wynika to z Twojej opinii? Nie wiem, czy się bac nie powinnam...
OdpowiedzUsuńW końcu muszę przeczytać tych słynnych "Nędzników"! Może w końcu mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńMUSZĘ (!) przeczytać coś Hugo, zbieram się na to od dawna, a teraz mam kolejny powód :)
OdpowiedzUsuńTak! Na pewno przeczytam, coś czuję, że mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!:P
a ja jestem zaskoczona takim zachwytem, może skusze się na poznanie owej osoby :)
OdpowiedzUsuńNędznicy jak zwykle najlepsi <3
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie czytałam.. no, ale po takiej 'laurce' na pewno to zrobię! :)
OdpowiedzUsuńLiteracki geniusz? Mocne słowa, lecz mam nadzieję, że prawdziwe. Sama jeszcze nie znam tej historii, ale po takiej wspaniałej twojej rekomendacji muszę koniecznie nadrobić zaległości w tej kwestii.
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do każdego Twojego zachwytu!
OdpowiedzUsuńMoże to wstyd, ale tylko przeszedł mi koło ucha tytuł, nigdy nie sprawdzałam, co to za książka. Aż zaraz sprawdzę! :)
OdpowiedzUsuńmnie nowa adaptacja filmowa wynudziła, ale przyrzekłam sobie, że "Nędzników" przeczytam, i skoro ta książka potrafi wywołac takie emocje, chyba muszę zrobić to czym prędzej :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale wciąż w planach :) Mam nadzieję przeczytać w najbliższym czasie
OdpowiedzUsuńZazdroszczę odnalezienia swojej powieści :-) Ja nadal szukam, bo Nędznicy nie są spełnieniem moich marzeń.
OdpowiedzUsuńja tej jednej jedynej ciągle szukam :) ale po takiej rekomendacji muszę koniecznie sięgnąć po Nędzników :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory obejrzałam tylko film, ale w niedługim czasie na książkę przyjdzie pora. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się przeczytać ,,Nędzników" :)
OdpowiedzUsuńWieżę że nie zapomnisz, też zauważyłam że żadna książka, film nie zrobił takiego wrażenia na tobie ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam ale widzę po zachwytach, że naprawdę warto:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji czytać "Nędzników", ale po tym co napisałaś to chyba muszę to szybko zrobić. Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńNiestety widziałam tylko film, książkę mam w planach, a po przeczytaniu Twojej opinii czuję, że niedługo wpadnie w moje ręce. Jeśli chodzi o "książkowego kaca" - rozumiem doskonale o czym mówisz, sama ostatnio miałam tak po "Przeminęło z wiatrem".
OdpowiedzUsuńŻyczę spokojnych, szczęśliwych świąt.
W tym momencie cieszę się, że "Nędznicy" właśnie czekają na mojej półce i będzie mi dane czytać tak wspaniałe dzieło!
OdpowiedzUsuńPogodnych świąt!
Ja przeczytałam tylko 1 tom, bo musiałam oddać do biblioteki, ale baaardzo mi się podobał. :D Nie mogę się doczekać, aż poznam resztę tej historii. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tej książki, ale mam zamiar... Czekam na następne recenzje i zapraszam do mnie- na http://kraina--sztuki.blogspot.com/Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńStraaaaaasznie mi sie chce przeczytac !!! To nie jakies badziwie
OdpowiedzUsuń(anita)
Skoro tak zachwalasz... Byłoby grzechem, gdybym nie przeczytała :).
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do zabawy, więc jeśli masz chęć i czas to napisz jedno zdanie o sobie :-)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do zabawy z Liebster Award! Więcej tutaj: http://invisibl3e.blogspot.com/2013/03/liebster-award-swieta.html
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, ale skoro twierdzisz, że jest taka dobra, to muszę koniecznie nadrobić zaległości ;)
OdpowiedzUsuńNo weeeź, a ja nie dość, że filmu nie obejrzałam, to jeszcze książki też nie przeczytałam! :< Trzeba nadrabiać xD
OdpowiedzUsuńmnie póki co film oczarował. ale po takiej opinii do książki też na pewno zerknę.
OdpowiedzUsuńJa tam nawet filmu nie obejrzałam, a co tu mówić o książce, haha :D Ale bardzo chciałabym ją przeczytać!
OdpowiedzUsuń