wtorek, 25 października 2011

Ale ze mnie leniuch czyli koniec przerwy...

O matko ale miałam wcześniejszy tydzień naprawdę porażka. A teraz jednocześnie odrabiam fizykę( nienawidzę) i piszę jak to mi się wszystkiego odechciewa i jak to codziennie mam kartkówki i sprawdziany. Kończę Zwiadowców więc mam nadzieję, że w najbliższym czasie znajdę chwilkę aby ich zrecenzować ;)

5 komentarzy:

  1. W tym momencie pozdrawiam fizykę, której nie jestem w stanie pojąć.
    Szkoła fajna rzecz, ale dzień jest bardzo krótki, kiedy wracasz do domu o piętnastej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, mnie też złapał jesienny leń. Czekam na recenzje:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja wracam do domu o 17 i tez nie lubie fizyki ani szkoly, tak w ogole ^^

    OdpowiedzUsuń