piątek, 14 września 2012

Schizma w Piekle!

 
Po "Złego anioła" zgłosiłam się w konkursie Rozdajemy książki dla recenzentów na portalu na kanapie. A, że jak to ze mną bywa,  zaślepiona wieloma pozytywnymi opiniami o tejże serii, nie sprawdziłam dokładnie informacji o książce i w moje łapki wpadła czwarta, a zarazem ostatnia część serii "Wielka wojna diabłów". No, ale cóż mogę winić tylko i wyłącznie siebie, ale zaraz, zaraz czy ja aby napewno powinnam być na siebie zła...?
 
Życie Filipa Engella chyba nie mogłoby być jeszcze gorsze niż dotychczas. Sprawy w piekle wyglądają tragicznie, sam Filip zmienił się w diabła, a najgorszy z możliwych przeciwników, Aziel nie dość, że porwał ukochaną chłopca, to jeszcze szykuje się do przejęcia władzy w królestwie Lucyfera. Zdeterminowany Filip, postanawia za wszelką cenę uwolnić Satinę, a przy okazji wpada na genialny plan, jak pokonać wroga. Czy plan Filipa się powiedzie? Czy uratuje ukochaną? Czy ocali Piekło i samego siebie przed zagładą?
 
Z zamiarem przeczytania tej bardzo chwalonej serii, mierzyłam się już od dawna. I nagle nadarzyła się okazja przeczytania jednej z książek tej sagi. Gęba mi się sama uśmiechała kiedy jechałam po nią na pocztę, ale gdy już usiadłam i zabrałam się do lektury, cały entuzjazm diabli(dosłownie :) wzięli. Nie wiem z czego to wynika, ale ta książka odebrała mi wszystkie chęci. Kiedy myślałam, że może sobie teraz poczytam, przypominałam sobie przez co aktualnie brnę i starałam się robić wszystko tylko po to aby nie musieć zabierać się do jej lektury.
 
Jednak na pewno nie mogę powiedzieć, że jest to książka słaba. "Zły anioł" to naprawdę dobre zakończenie serii. Pewnie gdybym zaczęła od samego początku moje odczucia związane z lekturą byłyby zupełnie inne, ale mówi się trudno. Akcji nie mogę niestety pochwalić, ale fabuła wynagrodziła przynajmniej część mojego zawodu.
 
Bohaterowie są zdecydowanie największym plusem tej książki. Filip, Satina oraz Hvisle to moi ulubieńcy. Ten ostatni mimo, że stoi po stronie Aziela jest postacią tak dopracowaną i interesującą, że nie sposób nie zwrócić na niego uwagi. Poza tymi trzema na uwagę zasługują także Lucyfer oraz Mortimer, postaci niebanalne i szalenie tajemnicze.
 
Polecam "Złego anioła", ale zdecydowanie dla osób, które czytały wcześniejsze części. Zakończenie było świetne, na pewno się na tej książce nie zawiedziecie. A tym którzy nie czytali wcześniejszych części radzę zacząć od początku, gdyż możecie tak jak ja być nieusatysfakcjonowani...
 
Tytuł oryginału: Der store djaevelkrig: Ondskabens engel
Autor: Kenneth B. Andersen
Wydawnictwo: Jaguar
Moja ocena: 3+/6
 
Za możliwość poznania zakończenia serii Wielka wojna diabłów, serdecznie dziękuję portalowi:
 
 
Minął już drugi tydzień szkoły, ależ ten czas pędzi! Dwa pierwsze tygodnie zdecydowanie zaliczam do udanych. A jak tam wasz początek września?
 
Zostawiam was teraz z najbardziej optymistyczną piosenką świata i życzę udanego weekendu :)
 
 
Blueberry

 
 
 
 
 
 

30 komentarzy:

  1. Też się zgłaszałam do losowania po tę książkę. Zafascynowała mnie okładka, ale teraz zdaje sobie sprawę, że wolałabym zacząć od pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuu czyli jednak podziękował :P Nie mój klimat ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria kojarzy mi się pozytywnie z jednego powodu - nazwiska autora.:D
    Już fabuła, już dalej - nie moje klimaty, nie ciągnie mnie, najchętniej bym się wycofała... Dlatego odpuszczam.

    Szkołą... Ech, ciężko, ale jeszcze nie strasznie. Chociaż po pierwszych trzech dniach tego tygodnia miałam ochotę siąść i płakać. Jednak końcówka zdecydowanie lepsza. Nawet jeśli ze szkoły wraca się ok.17.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała seria świetna, choć zakończenie troszkę smutne. A zaczynać od końca, to faktycznie błąd, bo zabiera całą przyjemność z odkrywania zmian w Piekle i w samym Filipie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się przyznać, że nie słyszałam o tej książce, ale lepiej faktycznie całą serię przeczytać, wtedy może być ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mnie ta seria intryguje i to bardzo :) Ale na pewno zacznę od początku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dam sobie spokój. Always look on a bright side of life tu du tu du tu du...;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam u siebie na półce aby pierwszą część tej serii, ale nie miałam jeszcze nawet czasu, by ją przeczytać, dlatego dałam sobie także spokój z pozostałymi tomami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii, więc jak na razie sobie ją odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uch, ja chyba jednak sobie podaruję ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. ta książka akurat nie jest dla mnie, ale ogólnie uwielbiam czytać książki! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. widziałam tę książkę w rozdaniu na nakanapie.pl i wiedziałam, że to 4 tom ;p dlatego się nie zgłosiłam ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmm, mam w planach serię Kennetha. Zobaczymy, czy mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem czy się skuszę na tę serię, bo jakoś mnie nie zachęca :x

    OdpowiedzUsuń
  15. Raczej nie sięgnę po ten cykl. Nie przemawia do mnie ani fabuła, ani bohaterowie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam żadnej części, i chyba się nie zdecyduję. Jakoś piekielne tematy mnie nie interesują :D

    OdpowiedzUsuń
  17. nie miałam okazji przeczytać :>

    OdpowiedzUsuń
  18. Chwilowo zatrzymałam się na pierwszym tomie, ale mam w planach nadrobienie zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta seria jest raczej nie dla mnie. Uwieeeeelbiam tą piosenkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja jak na razie wstrzymam się z poznaniem serii i tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie dla mnie ta seria .
    Nie znoszę czytać serii od końca - nie dziwię się Twej niechęci ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dużo dobrego już słyszałam o tej serii. Niby nie dla mnie, bo nie lubię fantastyki, ale jednak chętnie bym się zapoznała z tym cyklem. Ciekawa jestem, czy ten ostatni tom jest faktycznie nie najlepszy, czy po prostu tak wypadł w Twoich oczach dlatego, że nie znasz poprzednich części.

    OdpowiedzUsuń
  23. Może kiedyś przeczytam tę serię, ale na razie ją sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piosenka super =D ! Recenzja bardzo dobrze napisana, tylko ksiazka wydaje sie taka sobie

    (anita-oksana)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak na razie pierwsza część nadal przede mną, po mimo wszystko jestem ciekawa książek, mam nadzieję, że może mi przypadną do gustu :)

    Pozdrawiam,
    Patiopea

    OdpowiedzUsuń
  26. Ta Julia jest podobna do baby z X-Men, ona tez moze zabic dotykiem (Coldplay jest spoko!;) )
    anita (ta z belgii od murzynow)

    OdpowiedzUsuń