niedziela, 14 października 2012

Poprzez gondolę do XV wiecznej Wenecji...

 
Włochy nigdy nie były miejscem, które chciałabym odwiedzić. Odkąd sięgam pamięcią ten kraj wydawał mi się strasznie przeciętny. Owszem Koloseum bym odwiedziła, owszem za kuchnią włoską przepadam, ale niestety nic nie zmienia faku, że to państwo samo w sobie mnie nie intryguje. I tak było do momentu w którym skończyłam czytać "Magiczną gondolę" i jednocześnie zakochałam się w Wenecji...
 
Niemiecka nastolatka imieniem Anna spędza wakacje w Wenecji w towarzystwie swoich rodziców.  Podczas przechadzki po mieście ze swym znajomym dziewczyna zachodzi do sklepu z maskami, który prowadzi osobliwa staruszka. Anna kupuje tam piękną maskę kota, przedmiot, którego znaczenia dziewczyna nawet sobie nie wyobraża. Chwilę później Anna dostrzega dziwne zjawisko, a mianowicie czerwoną gondolę. Zgodnie z zarządzeniem wszystkie gondole powinny być czarne, dlaczego ta jedna jest czerwona? To nie koniec niezwykłych zdarzeń. W ciągu parady historycznych łodzi zwanej w Wenecji regata storica, Anna wpada do kanału. Jej wybawcą jest młody, przystojny Włoch, którego dziewczyna spotkała już wcześniej. Jakiego szoku doznaje dziewczyna, gdy zamiast przemoczona do suchej nitki na brzegu kanału, budzi się całkiem naga, w Wenecji roku 1499. Jaką rolę odegrała w tym wszystkim maska kota? Na czym polega misja Anny? Kim jest tajemniczy młodzieniec? Kiedy i czy w ogóle dziewczyna wróci do swoich czasów?
 
Gdy tylko dostrzegłam "Magiczną gondolę" w jesiennych  zapowiedziach zakochałam się. Dosłownie. Zakochałam się w okładce, w tytule, w tej niesamowicie tajemniczej fabule (jakie rymy :). Krótko mówiąc we wszystkim bez wyjątku. W dzień premiery poleciałam jak głupia do najbliższego empiku i kupiłam. W domu siedziałam z nią na kolanach, podziwiałam, przyglądałam się i wąchałam, jednocześnie myśląc: To będzie kawał dobrej lektury. I w rzeczy samej miałam rację.
 
Pierwsze co mnie zachwyciło to klimat Wenecji XV wieku. Dzięki niemu sama czułam się jak renesansowa dama w pięknej sukni w drodze na przyjęcie w palazzo. Jednak stopniowo poznając wady życia w tamtych czasach, odechciewało mi się pomieszkiwania w piętnastym wieku.
 
Narracja jest pierwszoosobowa, wydarzenia przedstawione w książce postrzegamy oczyma Anny.  Jednocześnie lepiej poznajemy główną bohaterkę, która nawiasem mówiąc, od razu trafiła na listę mych ulubionych książkowych postaci żeńskich. Wiele osób zauważyło w niej podobieństwo do Gwen z Trylogii Czasu, ja nie będę oryginalna, mi także Anna strasznie przypominała wyżej wspomnianą postać. Reszta bohaterów drugoplanowych jest świetna, każda postać jest niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju. Czarne charaktery także mogę z czystym sumieniem pochwalić.
 
No i oczywiście podróże w czasie! Autorka miała świetny pomysł. Maska kota, wpływ księżyca, podróżnicy podzieleni na: strażników, posłańców oraz obrońców, blokada(to jest genialne!). Naprawdę oryginalnie, ale jednak wolę ten typ podróży w czasie, gdzie bohaterowie nie tkwią przez cały czas w jednym miejscu, w tym samym roku, a podróżują z epoki na epokę.
 
Oczywiście nie ma książek idealnych, każda ma jakieś minusy, a i tutaj nie obyło się bez choć jednego.
Uwaga, uwaga przedstawiam państwu największą porażkę całej książki czyli wątek romantyczny. A było to tak: Anna widziała Sebastiana(tego przystojnego Włocha, co ją uratował) jakieś trzy razy, rozmawiała może dwa (i były to rozmowy głównie na temat: kiedy Anna wróci do domu?), ale za czwartym razem oboje wyznają sobie miłość. Ni z tego, ni z owego. Jak dla mnie kompletna porażka, bo mając dwa tak ciekawe charaktery autorka mogła się odrobinkę postarać i stworzyć wątek miłosny, który w pełni zaspokoiłby romantyczne dusze.
 
Tak jak jestem zakochana w Trylogii Czasu, "Cieniach na księżycu" tak i tutaj, jestem zakochana w "Magicznej gondoli". Bo opowieści Poza Czasem mają coś w sobie, coś co za każdym razem potrafi zaskoczyć, potrafi sprawić, że gdy raz wejdzie się w ten magiczny świat, nigdy nie będzie  się miało ochoty z niego wychodzić...
 
Tytuł oryginału: Zeitenzauber: Die magische Gondel
Autor: Eva Voller
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 464
Moja ocena: 6-/6
 
 
Blueberry
 
 

37 komentarzy:

  1. Muszę mieć tę książkę! niedługo lecę na zakupy do empika :) Tylko trochę mnie martwi ten kiepski wątek miłosny...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem w trakcie jej czytania i bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Włochy także książka z akcją toczącą się w Wenecji od razu mnie zaciekawiła. Z chęcią przeczytam jeżeli uda mi się ją zdobyć. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zachęcająca recenzja, może przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuje, że po prostu muszę mieć tą książkę i ją przeczytać. Choćby ze względu na sam klimat Wenecji.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam na książkę sporą ochotę od ostatnich dni. Mam nadzieję, że uda mi się ją szybko dorwac :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniecznie muszę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka jest fantastyczna. Co do treści to nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ nie czytałam "Magicznej gondoli", ale jeśli trafię na nią to sięgnę, żeby przekonać się czy fabuła spodoba mi się tak samo jak okładka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam kiedyś książkę na tle Wenecji i bardzo mi się podobała a więc ta pewnie i też ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również odkąd zobaczyłam tą książkę w zapowiedziach od razu zapragnęłam ją mieć :) Z wielką chęcią przeczytam, bo Trylogia Czasu bardzo mi się podobała, a skoro ta jest do niej trochę podobna to na pewno warto :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Z książką muszę się zapoznać i to szybko,recenzja jak zwykle-nic tylko czytać.:)**

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta okładka jest rewelacyjna! Mam ochotę na tą książkę i mam nadzieję, że wkrótce będę miała okazję po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, wątek romantyczny to kompletna klapa. Na szczęście cała reszta dobrze to rekompensuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. O tak, muszę przeczytać tę pozycję!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten tytuł wpisałam już sobie na listę książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Powieść czeka na swoją kolej na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Coraz bardziej mnie ta książka intryguje... ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Po takiej zachęcającej recenzji, nie sposób przejść obojętnie obok tej książki, dlatego muszę ulec i jej poszukać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ogromną chętkę na tę ksiąŻkę, po prostu OGROMNĄ <3

    OdpowiedzUsuń
  20. O, czyli pozytywnie :). Mam straszną ochotę na tę książkę, nie mogę się doczekać, aż wpadnie w moje łapki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ta książka za mną chodzi, a okładka hipnotyzuje, lubię wątki miłosne, ale czasem lepiej bez ;)

    pozdrawiam
    http://prywatna-poczytajka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie zwracałam uwagi dotąd na tę książkę, ale po Twojej recenzji zmieniłam zdanie. Czasami lubię poczytać o historiach, w których bohaterowie podróżują w czasie, więc tytuł zapisuje na listę. Natomiast wątku romantycznego żal, strasznie dziwaczny.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam już na liście życzeń, pewnie jak będę robić większe zakupy książkowe to się znajdzie na liście :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Z każdą kolejną recenzją coraz bardziej mam ochotę zdobyć tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Książka czeka już na swoją kolejkę, jeszcze w tym miesiącu na pewno ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ajj, szkoda, że ten minus jest dosyć rażący, wiem, że mnie taki wątek miłosny na pewno będzie irytował podczas lektury, dlatego teraz nie wiem, jak postąpić wobec "Magicznej gondoli". Do tej pory bardzo chciałam poznać tę książkę, ale teraz jestem już mniej pozytywnie do niej nastawiona... W każdym razie jeszcze się zastanowię.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Opis jakoś mnie nie pociąga, ale czytam coraz więcej pozytywnych recenzji, więc kto wie, czy nie będę zmuszony jej przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Klimat Wenecji jest magiczny, dlatego spróbuję odnaleźć go w tej książce, szkoda tylko, ze ten watek romansowy jest taki kiepściutki, ale w końcu nie można mieć wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
  29. Książkę kocham <3 Zgadzam się z Twoją opinią na jej temat. Naprawdę kawał dobrej książki :P

    OdpowiedzUsuń
  30. Mnie Włochy nie kręciły, dopóki d=tam nie pojechałam ;)
    Książka wydaje się być bardzo interesująca, mam nadzieję że będę miała okazje ją przeczytać ^^

    OdpowiedzUsuń
  31. Zainteresowałaś mnie tą książką!
    Już dawno miałam ją na celowniku, ale teraz potwierdziłaś mnie w przekonaniu, że może być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  32. Czytałam na temat tej książki już naprawdę sporo pozytywnych recenzji, a z każdą kolejną moja ochota na nią stale rośnie :) Już nie mogę się doczekać kiedy będę miałam ją w swoich rękach :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak przyjade to przeczytam , bo naprawde wydaje sie fajna! =O
    (anita)

    OdpowiedzUsuń
  34. Czytałam już tyle pozytywnych recenzji, że grzechem byłoby nie sięgnąć po nią :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Książka wydaje mi się intrygująca. Na dodatek bardzo mnie do niej zachęciłaś. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń