Tytuł oryginału: Stardust
Autor: Neil Gaiman
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 196
Moja ocena: 4/6
Za górami, za lasami w niewielkim angielskim miasteczku graniczącym z magiczną krainą, żyje Tristran Thorn. Jest dość nietypowym dzieckiem, gdyż wraz ze swoimi narodzinami "dziedziczy" po ojcu dar Pragnienia Serca. Chłopak jest zakochany w pięknej Victorii, która jednak nie odwzajemnia jego uczucia. Podczas nocnej pogawędki dostrzegają spadającą gwiazdę. Victoria aby pobawić się uczuciami Tristrana obiecuje mu swą rękę w zamian za dostarczenie jej gwiazdy. Chłopak bierze wszystko na poważnie i wyrusza w niesamowitą podróż do magicznej krainy w której wszystko jest możliwe. Jednak nie tylko on pragnie gwiazdy. Jej tropem podąża zła czarownica, która pragnie serca gwiazdy dla siebie i swoich sióstr, ale też i trzej królewscy synowie, którzy walczą o władzę. Podczas swej wędrówki Tristran spotyka niesamowitych ludzi i stworzenia, krótko mówiąc odbywa podróż swego życia...
Jako wielbicielka wszelkiej fantastyki sama nie wiem dlaczego dopiero teraz sięgnęłam po książkę autorstwa Neila Gaimana. Ale jak to mówią lepiej później niż wcale. "Gwiezdny pył" mnie oczarował, mimo iż nie był jakiś rewelacyjny.
Rok, bądź dwa lata temu na święta Bożego Narodzenia, w telewizji puścili film o tym samym tytule. Już same nazwiska takie jak: Robert de Niro, Michelle Pffeifer czy Sienna Miller zachęcają do obejrzenia filmowej adaptacji. I teraz po przeczytaniu książki z przykrością stwierdzam, że film był o wiele lepszy od powieści. Zdarza się to naprawdę rzadko, ale jednak. Książkowe zakończenie tej współczesnej baśni było nudne i nijakie, natomiast filmowe-świetne! Postaci przedstawione w książce są bezbarwne (no może poza kapitanem i czarownicą), a w filmie podobały mi się wszystkie bez wyjątku. Tak więc film jest naprawdę godny uwagi.
Baśniowy świat roztaczający się za Murem jest bajeczny! Możemy tu spotkać wiele magicznych stworzeń takich jak chociażby jednorożce, które według pana Gaimana są synami księżyca. Każda z postaci jest na swój sposób magiczna(oprócz Tristrana, który jest po prostu idiotą). Jak już wcześniej pisałam, postaci nie są fenomenalne, ale magii nie można im odmówić.
Te 200 stron mija nam niespodziewanie szybko, no bo ile to jest? Dwie godziny czytania i po sprawie. Ale zaraz, zaraz! To nie są dwie zwykłe godziny. To dwie godziny w magicznym świecie, w którym można być zakochanym tak bardzo, aby przynieść swej ukochanej gwiazdkę z nieba i to nie w znaczeniu przenośnym...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak zwykle któtka notka na koniec :)
W weekend byłam w kinie na filmie The Avengers. Jestem fanką postaci z Marvela, dlatego była to dla mnie pozycja obowiązkowa. Wrażenia niesamowite, gorąco polecam! Warto się wybrać choćby i dla fenomenalnego Roberta Downey Jr. w roli Iron Mena.
Jutro zaczyna się Euro i jako, że mam w rodzinie zapaleńców futbolowych wybieramy się na mecz otwarcia, no jestem ciekawa jak to będzie...
Blueberry
Gaimana od dawna mam w planach, tylko że póki co na tych planach się kończy. może w końcu się zmobilizuję i przeczytam choć Koralinę.
OdpowiedzUsuńZ ogromną ochotą przeczytam tę książkę, ponieważ mam ją w planach już od dłuższego czasu. :)
OdpowiedzUsuńOglądałam jedynie film, a książka dopiero przede mną :)
OdpowiedzUsuńByłam w kinie na filmie i zgadzam się z Tobą. Bardzo mi się podobał, chętnie obejrzałabym jeszcze raz, póki co na książkę raczej nie mam ochoty. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwidziałam jedynie film pod tym tytułem, ale z przyjemnością przeczytałabym książkę
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja. Kusi mnie ta książka ogromnie, zwłaszcza, że autorem jest Neil Gailman, autor uwielbianej przeze mnie "Koraliny". I ta okładka jest niezwykle magnetyczna!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego autora, na pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobną opinię o książce i filmie. Najlepsze Gaimana to Nigdziebądź, Amerykańscy bogowie i Chłopaki Anansiego, z tych, które czytałam. I niektóre opowiadania - polecam Studium w szmaragdzie - po przeczytaniu tego opowiadania zakochałam się w Gaimanie.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać! Nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale coś czuję, że go pokocham! Uwielbiam baśniowy klimat ;)
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych książek Gaimana, która gdzieś mi umknęła. Kilka dni temu wyszperałam ją w bibliotece i tak jeździ ze mną wszędzie i powoli się czyta - że tak powiem. Niestety frajdę z czytania psuje mi trochę fakt, że oglądałam film nakręcony na podstawie tej powieści...
OdpowiedzUsuńJak na razie czytałam tylko Koralinę, ale chętnie sięgnę po inne książki tego autora. To wie, może to będzie właśnie Gwiezdny pył?:)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie. Rozejrzę się za książką :)
OdpowiedzUsuńChciałabym to przeczytać. Bardzo. :)
OdpowiedzUsuńFilm oglądałam kilkanaście razy i bardzo go lubię, wiec na pewno przeczytam książkę :D
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCo do Roberta Downey'a Juniora - uwielbiam go po jego fenomenalnej, tytułowej roli w filmie "Chaplin" :3
Bardzo interesujące ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Gaimana, brakuje mi Księgi cmentarnej :/
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy na meczu!
Pozdrawiam!
Widziałem ten film i bardzo mi się spodobał, więc chętnie bym przeczytał książkę.
OdpowiedzUsuńNie jestem wielbicielką fantastyki, dlatego tym razem jednak spasuje, ale polecę tę książkę mojemu bratankowi, który ma bzika na punkcie tego gatunku literackiego.
OdpowiedzUsuńaż dziwne że przy takiej ilości stron aż tak dużo się dzieje i może kiedyś przeczytam
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie upolować tę książkę :D
OdpowiedzUsuńNiestety książki nie czytałam, ale parę razy oglądałam film. W przyszłości mam zamiar nadrobić zaległości i przeczytać książkę.
OdpowiedzUsuńCały Gaiman jeszcze przede mną, ale z pewnością sięgnę po jego książki, bo też lubię ten gatunek! :)
OdpowiedzUsuń"Gwiezdny pył" chcę już przeczytać od wieków i od wieków to też odciągam. Muszę w końcu zrobić jakąś listę priorytetów, inaczej się z tym nigdy nie wyrobię :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam wielką ochotę zapoznać się z tym autorem. Może zacznę właśnie od tej książki?
OdpowiedzUsuńNie czytałam i oglądałam. Co do Avengers - baardzo mi się podobał i cieszę się, że będzie kontynuacja *-*
OdpowiedzUsuńNa razie muszę przeczytać Nigdziebądź tego autora ;)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu czytałam "Gwiezdny pył" i urzekł mnie swoją magią. Książkę zaliczyłabym bardziej do baśni niż do typowego fantasy. Film też oglądałam, ale książka zawsze będzie u mnie na pierwszym miejscu :)
OdpowiedzUsuńO książce słyszałam, jednak dopiero teraz zwróciłam na nią tak naprawdę uwagę ;) Na film na pewno się wybiorę! Też jestem fanką tych postaci :D
OdpowiedzUsuńNie widziałam filmu, nie czytałam książki. Powinnam jednak to kiedyś nadrobić. Ale skoro to nie takie świetne, to może poczekać jeszcze.
OdpowiedzUsuńMoże przeczytam, ale chyba najpierw obejrzę po twojej recenzji, bo jeśli lepszy film to książką zniechęcać się nie będę.
OdpowiedzUsuńNie lubię fantastyki, ale już od jakiegoś czasu chcę poznać twórczość tego autora. Niemniej jednak wciąż mi z nim nie po drodze. :) Może niebawem coś przeczytam, ale myślę, że raczej nie ten tytuł. :)
OdpowiedzUsuńMimo, że po fantastykę raczej nie sięgam, to tę książkę przeczytałabym z wielką chęcią. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z tego co wiem jest krótka więc dlaczego nie? :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem jest krótka więc dlaczego nie? :)
OdpowiedzUsuńKojarzę film trochę, ale książki nie czytałam.
OdpowiedzUsuńOd "Nigdziebądź" zaczęłam swoją przygodę z Gaimanem i zakochałam się już chyba po grobową deskę. Dodam, że nie jestem raczej fanką fantastyki;) Polecam bardzo gorąco!
OdpowiedzUsuńFilm oglądałam i również mi się podobał, jednak książkę też muszę przeczytać, nawet jeśli wypada ciut słabiej, dajmy szanse słowu :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film i widzę, że książka nawet przewyższa. A więc nie mogę sobie odpuścić ;)
OdpowiedzUsuńTaki film chyba widziałam, ksiązki niestety nie, ale chętnie sięgnę i po nią :
OdpowiedzUsuńAvengers nie widziałam, jakoś mnie nie ciągnęło, a teraz wszyscy piszą, że było świetne. Ach, już żałuję:)
film widziałam ale książki nie miałam okazj przeczytać choć bardzo bym chciała
OdpowiedzUsuńOglądałam film, który urzekł mnie swą bajkowością. Myślę, że kiedyś sięgnę po książkę.
OdpowiedzUsuńTen autor jeszcze w całości przede mną. I już widzę, że szykuje się uczta. Ciekawe tylko, jaka książka pójdzie na pierwszy ogień...
OdpowiedzUsuń