sobota, 26 października 2013

Gdzie jestem jak mnie nie ma...

Czasu brak. Zupełny czasu brak. Konkursy, nauka. Odezwę się po wszystkich tych szkolnych etapach. Trzymajcie kciuki!

Blueberry

niedziela, 6 października 2013

Gdzie byłam jak mnie nie było...

Pora się tłumaczyć. Zrobiłam sobie miesięczny urlop, bo po prostu miałam na to ochotę. Nie potrafiłam zmusić się do pisania, czytania Waszych postów, a co dopiero mówić o odwiedzaniu i zostawianiu komentarzy. Ale już jestem i tym razem nie pozwolę sobie na kolejną aż tak długą przerwę, bo co tu dużo mówić-stęskniłam się :)

No dobra, ale gdzie ja w końcu byłam jak mnie nie było?

Untitled1. W Londynie. Razem z Sarą, czyli Małą księżniczką, chciałam przypomnieć sobie beztroskie lata dzieciństwa i w sumie udało się, ale to nie to samo co "Dzieci z Bullerbyn" czy "Ania z Zielonego Wzgórza"...

2. W Nowym Jorku razem z Clary, Jace'm i Simonem. No dobra najpierw był Nowy Jork, potem przenieśliśmy się do Idrisu, a ja się bezgranicznie w tej serii zakochałam!

4. Razem z Genowefą Trombke wpadałam "na obiadki".

3. W szkole. Słuchając o jakże pasjonujących alkanach, funkcjach, figurach podobnych czy schematach obwodów elektrycznych.

4. Na blogach śniadaniowych. TO już naprawdę jest uzależnienie :)

5. Na podwórku, bez końca spacerując i podziwiając piękną, złotą jesień.

Sezon na herbatę (w moim przypadku rozpoczyna się on dopiero jesienią i pijam ją wyłącznie jesienią i zimą) czas zacząć! Sezon na koc i kominek też. Uwielbiam jesień, w sumie to nie rozumiem jak kiedyś mogłam jej nie lubić...

Untitled

Od dzisiaj postaram się regularnie publikować posty i odwiedzać Wasze blogi, bo co tu dużo mówić-mam spore zaległości...