Tytuł: "Dziedzictwo tom I"
Autor: Christopher Paolini
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: MAG
Moja ocena: 4/6
"Dziedzictwo" jest czwartą częścią "Eragona", podzieloną na dwie. Właśnie to podzielenie ostatniej części na dwie jest jednym z minusów powieści. Na "Dziedzictwo" czekałam ze dwa lata i jakaż była moja frustracja gdy dowiedziałam się, że znów muszę czekać, jednak ku mojemu szczęściu tom II pojawi się w najbliższych tygodniach.
Jak w poprzednich częściach tytułowy Eragon, smoczy jeździec przygotowuje się do ostatecznego starcia z Galbatorixem, które nastąpi dopiero gdy wraz z Vardenami dotrą do Urubaenu twierdzy,potężnego króla. Zdobywając kolejne miasta Algaesi Vardeni są coraz bliżej, ale wciąz brakuje pożywienia, żołnierze są zmęczeni i zniechęceni,a w takim stanie od razu są na przegranej pozycji...
Eragon się nie załamuje i ćwiczy, szermierkę, zaklęcia, próby skontaktowania się z Glaedrem, a raczej z Eldunari starego smoka. Stresu dostarcza także ciągłe zagrożenie ze strony Murthaga i jego smoka Ciernia i sojuszników którzy w każdej chwili gotowi są odmówić walki.
No więc jestem bardzo zawiedziona. Z serii którą uwielbiałam, wraz z kolejną częscią stawała się serią kompletnie mi obojętną. Pierwszą część czytałam jednym tchem, kolejne trochę mnie zawiodły, ale jednak czekałam, czekałam, czekałam... na tą ostatnią w której wszystko się stanie, rozwiąże. I czego się doczekałam?! Niczego ciekawego, oryginalnego, zaskakującego.
Akcja jak zwykle rozwinęła się dopiero na ostatnich kartach powieści, co także należy do minusów, ponieważ, że tak powiem połowę ksiązki( zwłaszcza częśc o Roranie) "przespałam". Ostatnie strony są niezmiernie interesujące i nie mogę się doczekać drugiego tomu, ale dlaczego tylko te ostatnie?
Do ciekawych wątków mogę a nawet powinnam zaliczyć także postać Angeli. Zielarka od początku była postacią intrygujacą i tajemniczą tak na prawdę niczego o niej nie wiemy, a bardzo chcę poznać jej przeszłość.
Roran, o nie tylko nie on. Kuzyn Eragona jest postacią tak irytujacą i bezbarwną, że gdy tylko widzę rozdział o nim mam ochotę go ominąć i przeskoczyć jak najdalej. Ze zwykłego wieśniaka zrobiono bohatera na wielką skalę, wielkiego Rorana Młotorękiego. Paolini powinien dać sobie z tym spokój, gdyż z tego co się orientuję bohater ten ma więcej wrogów niż wielbicieli.
Postać Eragona się rozwija i to bardzo zwykły wiejski chłopak staje się bohaterem i to nie w negatywnym przypadku jak u Rorana, ale pozytywnym. Postaci tej nie da się nie lubić tak jak Saphiry, jego smoczycy. Liczyłam, a raczej czekałam na wątek miłosny, Eragon/Arya, ale się nie doczekałam, mimo iż elfka nareszcie zaczęła okazywać jakieś emocje w stosunku do głównego bohatera.
Trudno, nie zawsze ma co się chce i mimo mojej sympatii do poprzednich części nie poczułam już tego klimatu, tej atmosfery. Czegoś zabrakło...
Niestety nie znam serii, Eragona kojarzę tylko z filmu. Szkoda, że każdy kolejny tom ma jakieś wyczuwalne braki, nie wiem czy będę się porywać na ten cykl, ale kto wie co mi do głowy strzeli ;)
OdpowiedzUsuńMasz piękne tło, po prostu bajka :)
Natula: Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko część pierwszą i drugą, trzecią kupiłam i została w starym mieszkaniu, by stać bezczynnie na półce. Zniechęca mnie to kolejne dzielenie tomu na podtomy, a przecież to miała trylogia być. Dlatego na razie nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie czytałam wcześniejszych, a nawet nie mam jakoś ochoty na nią :-)
OdpowiedzUsuńMam mase książek do przeczytania z twoich recenzjii, wszystkie które wybierasz chce się poznać i mam dylemat no bo od której zacząć?
OdpowiedzUsuńNiedawno miałam okazję zapoznać się z pierwszą częścią i raczej nie oczarowała mnie ona. Zobaczymy, może uda mi się także tą część przeczytać chpciaż nie spodziewam się rewelacji.
OdpowiedzUsuńJa wiem, ja na prawdę niedługo sięgnę po pierwszą część. Obiecuję!:D
OdpowiedzUsuńJak dotąd miałam okazję zapoznać się tylko z tomem pierwszym jednak mam zamiar nadrobić zaległości, tak więc i na "Dziedzictwo" przyjdzie pora :)
OdpowiedzUsuńFakt, niedosyt pozostaje, lekko wieje nudą, ale ja i tak chcę skończyć tę serię. Może będzie to wielki SZOK XD
OdpowiedzUsuńEch... Tyle dobrego słyszałam o książkach Christophera Paoliniego, ale jakoś nie jestem przekonana... Może kiedyś zmienię swoje nastawienie i przeczytam jego cykl powieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
może jak znajdę czas to przeczytam
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;> +Obserwuję , liczę na to samo :)
Całą serię o smokach znam wciąż tylko ze słyszenia, choć o tym młodym autorze było niegdyś bardzo głośno. Po fantastykę sięgam tylko czasem, a słyszałam, że te ksiązki aż tak nie zachwycają, więc póki co nadal daję sobie spokój.
OdpowiedzUsuńMam w domu trzy części, przeczytałam dopiero dwie, więc ominęłam znaczną część recenzji, żeby się za wiele nie dowiedzieć. Mam nadzieję, że rozczarowanie mnie nie dopadnie, bardzo lubię Eragona.
OdpowiedzUsuńJuż obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńPo "Eragonie" mam uraz do tego pana. : )
OdpowiedzUsuń+ dodaję do obserwowanych Gleeku : )
Mam sporo do nadrobienia, bo czytałam tylko pierwszą część serii, ale szczerze mówiąc nie spieszy mi się jakoś szczególnie do kolejnych ;) Pewnie przeczytam, ale wielkich rewelacji nie oczekuję.
OdpowiedzUsuńCzytałam już poprzednie tomy i tylko czekam, aż "Dziedzictwo" znajdzie się moich rękach :)
OdpowiedzUsuńTo chyba nie dla mnie. : )
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej części serii, ale może kiedyś ;P
OdpowiedzUsuńZnam dziewczynę, która szaleje za tą serią. Kiedyś zaczęłam czytać pierwszą część ale odłożyłam bo stwierdziłam, że to nie dla mnie ;) Ale może przyjdzie czas, gdy sięgnę po raz drugi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytałam całą serię, także drugi tom "Dziedzictwa" (jest dostępny w angielskiej wersji językowej) i polecam wszystkim. Również nie trawię Rorana, ale w ostatniej części naprawdę dużo się dzieje. Angela zaskoczy Cię jeszcze nie raz. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDodałam się do obserwatorów
Ach! Nie mogę się doczekać, aż książka trafi w moje łapki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nawet nie ogladalam Eragona , probowalam przeczytac kiedys pierwsza czesc, ale nie dawalam rady. xD a takie historie wgl mi sie nie podobaja, poza tym swietnie piszesz !
OdpowiedzUsuń