Dziś zamierzam podzielić się z Wami garstką wspomnień z Wiednia w którym miałam okazję przebywać w tym tygodniu. Stolicę Austrii odwiedziłam w ramach wycieczki szkolnej. Przyznam, że jak zwykle nastawiałam się na za wiele, aczkolwiek jestem naprawdę mile zaskoczona, ponieważ nie spodziewałam się, że Wiedeń aż tak bardzo przypadnie mi do gustu. Nie obyło się jednak bez drobnych rozczarowań, Prater, który wszyscy tak chwalą okazał się po prostu dużym wesołym miasteczkiem dla dzieci, a słynne najstarsze na świecie zoo nie umywa się do tego w Antwerpii.
Mimo woli, przez większość czasu porównywałam go z Barceloną oraz Valencią, które podziwiałam dwa tygodnie temu. Od razu stwierdzam, że bezapelacyjnie w tym starciu wygrywa przepiękna stolica Katalonii(zdjęcia i relacja na dniach), cóż tu dużo mówić uwielbiam Gaudiego :D
A co do tytułu posta to przepływający przez Wiedeń, Dunaj nie ma nic wspólnego z modrym kolorem...
Ale już tęsknię za nocnymi wypadami na miasto i chodzeniem do upadłego. To było naprawdę udane pięć dni.
Ale już tęsknię za nocnymi wypadami na miasto i chodzeniem do upadłego. To było naprawdę udane pięć dni.
A kończę pozytywnie, bo najwyższą w Europie karuzelą łańcuchową na której spędziłam jedne z najlepszych trzech minut w swoim życiu.
Genialnie było <3
Zdjęć na razie tyle, trochę mało, ale tak naprawdę tylko tyle nadawało się do publikacji...
Jutro nadrabiam zaległości, a teraz idę rozkoszować się "Starciem królów"
Blueberry
Świetne fotki, sama mam w planach pod koniec czerwca wybrać się do Wiednia na wycieczkę, nawet nie spodziewałam się, że będę miała ku temu okazję - to dopiero była niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńDaj znać potem, jak się podobało "Starcie królów" (dla mnie bomba), ja teraz czytam "Taniec ze smokami" :)
Dobrze, że porównywałaś z Barceloną i Valencią, a nie z Poznaniem czy Warszawą ;) Piękne widoki, ale nie wszystkie fotki się otwierają. Zazdroszczę widzenia świata. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWooow, ale super zdjęcia! <3 Gratuluję tak ciekawej wycieczki, sama bym chciała pojechać gdzieś za granicę :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Ależ Ci zazdroszczę ;-) Wspaniała wycieczka! :-)
OdpowiedzUsuńSuper, super zdjęcia. Zazdroszczę Ci!:) Wycieczka na pewno się udała. Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńO kurcze, na taką karuzelę to chyba nie dałabym się namówić. Nie mam lęku wysokości, ale jakoś mnie przeraża :P
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPięknie:) Zazdroszczę wycieczki:)
OdpowiedzUsuńByło świetnie! Ale za taką ilością chodzenia nie będę tęsknić ;)
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę takiej wycieczki! :) Piękne widoki i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia robią wrażenie :) Sama chętnie odwiedziłabym to miasto.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Zazdroszczę wycieczki ;) Mimo iż uwielbiam tego typu karuzele, na tę bym nie weszła :D
OdpowiedzUsuńWow, bardzo chciałabym pojechać do Wiednia, ale Barcelona byłaby szczytem moich najskrytszych marzeń <3 Jestem w niej zakochana, choć nigdy tam nie byłam :) zazdroszczę podróży :)
OdpowiedzUsuńByłaś tak wysoko na karuzeli? Jejku! Podziwiam, bo ja się panicznie boję wysokości.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę cudownej wycieczki. Wspaniała fotorelacja!
Pozazdrościć! I gratuluję! Wspaniałe zdjęcia :). A na karuzeli, mogę sobie wyobrazić te emocje! :D Choć nigdy nie byłam tak wysoko i nie wiem czy bym się odważyła, to jednak też uwielbiam to uczucie :D Pomimo, że początkowo niemal omdlewam i mam ochotę wysiąść w ostatniej chwili, to jednak krzyczenie co tchu i radość po zakończonej "przejażdżce" jest nie do opisania :D
OdpowiedzUsuńWOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOW *.* Ta karuzela wymiata xD Zazdroszczę ci, zwiedziłaś tyle pięknych miejsc... Piękne zdjęcia :3
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga, znalazłam go kilka dni temu i pokochałam go!
Nabierz tchu przed kolejną notką ;)
Zapraszam też do siebie, dopiero zaczynam kocia-poradnia.blogspot.com
Zazdroszczę wycieczki, moja klasa w liceum nie jeździła na żadne wycieczki, w ogóle nie potrafiliśmy się zorganizować.
OdpowiedzUsuńWiedeń bardzo chciałabym zobaczyć na żywo ;)
W życiu bym nie weszła na tą karuzelę ! Za nic w świecie xd
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, wycieczka jak widzę udana. Też chciałabym zobaczyć Wiedeń:)
OdpowiedzUsuńps. Ta karuzela mnie trochę przeraża:>
Ale masz szczescie! Az piec dni! Musialo byc wspaniale! Piekne zdjecia, i zajebista karuzela lancuchowa! :D
OdpowiedzUsuń(Anita)
Te zdjęcia przywołały u mnie wspomnienia. Sama kiedyś z klasą pojechałam do Wiednia i było genialne. Z chęcią znowu bym tam pojechała.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci wycieczki :c
OdpowiedzUsuńKaruzela odrobinę mnie przeraża, ale samej wycieczki zazdroszczę ;) z niecierpliwością czekam na kolejne relacje z Twoich wojaży :)
OdpowiedzUsuńNominuję cię do Liebster Award :) Przepraszam jeśli cię to zirytuje :) Moje pytania:
OdpowiedzUsuń1. Jaki jest Twój ulubiony zespół/ artysta?
2. Jaka jest najdziwniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłaś/eś?
3. Film, który wzbudził w Tobie największe emocje, to... ?
4. Twój ulubiony aktor/aktorka?
5. Jaki jest twój ulubiony pisarz/ ulubiona pisarka i za co najbardziej go/ją cenisz?
6. Jaka piosenka powoduje, że Twój dzień staje się piękniejszy?
7. Kiedy ostatnio powiedziałaś/eś komuś kocham cię?
8. Jaki jest twój ulubiony serial i dlaczego?
9. Kim jest twoja ulubiona postać fikcyjna i dlaczego? (np. jakaś postać z filmu lub książki)
10. Na koncert jakiej gwiazdy/ zespołu chciałabyś/chciałbyś się udać najbardziej?
11. Jakie są trzy cechy, które lubisz w sobie najbardziej?
Zapraszam do mnie ;)