środa, 19 czerwca 2013

Robert Downey Jr x3

Dwa tygodnie. Całe dwa tygodnie minęły od ostatniego wpisu. Wstydź się Blueberry, wstydź...
A dziś pozytywnie, bo trzy filmy z panem na którego mogłabym patrzeć bez przerwy. Mam nadzieję, że Johnny Depp nie poczuje się urażony, jeśli powiem, że Downey Jr mu dorównuje :D
 
Iron Man 3 reż. Shane Black
Iron Man 3 (2013)
Tony Stark wyrusza w podróż, by zemścić się na tych,
przez których jego świat legł w gruzach.

Taa, tylko takim opisem uraczył nas filmweb, ale szczerze
 mówiąc jest to właściwie wszystko co na temat fabuły można
powiedzieć, ażeby nie zdradzić niczego więcej. Ja bohaterów
Marvela uwielbiam, Iron Mana to już w ogóle, dlatego trzecia
część filmu o Żelaznym bohaterze była obowiązkową pozycją "must watch". Czy
się podobało? Podobało. I to bardzo.. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jest to najlepsza część. Tylko ta Gwyneth mi tu jakoś nie bardzo pasowała. Robert idealny, jak zwykle zresztą. Było na co popatrzeć. I pośmiać się było można. Tylko ACDC brakowało, dlatego macie tutaj ode mnie świetny kawałek :D
8/10

 

 
 
Sherlock Holmes reż. Guy Ritchie
 
Najsłynniejszy detektyw Sherlock Holmes z
nieodłącznym przyjacielem dr. Watsonem szukają
sprawcy rytualnych morderstw.
 
Ileż czasu ten film za mną chodził. Ale najpierw chciałam przeczytać jedną z powieści Conan Doyla, a dopiero później obejrzeć ekranizację. I słowa dotrzymałam. Wiele osób narzeka, ale ja żadnych uwag nie mam. Ot taki tam całkiem przyjemny film. Ciekawa fabuła, świetnie rozwiązana zagadka, genialne sceny akcji, świetna muzyka i...Robert, który być może nie jest całkowitym odzwierciedleniem książkowego Holmesa, ale dla mnie jest bezkonkurencyjny. Czy czegoś więcej do szczęścia potrzeba?
7/10
 
 
 
 
 
 
 
Sherlock Holmes. Gra cieni, reż Guy Ritchie
Sherlock Holmes: Gra cieni (2011)Druga odsłona przygód genialnego detektywa Sherlocka Holmesa i jego przyjaciela dra Johna Watsona. Tym razem bohaterowie są na tropie profesora Jamesa Moriarty'ego.

Piszę to z bólem serca, ale nie podobało mi się. Oczywiście poza Robertem, który jak zwykle jest fenomenalny. Fabuła zupełnie nie przypadła mi do gustu. Momentami dłużył się i przynudzał. To nie było to. Męczyłam się podczas oglądania kontynuacji i dokończyłam tylko ze względu na...tak tak wiecie kogo :) Nie polecam. Ja się zawiodłam. Tylko soundtrack genialny. Ennio Morricone wymiata!
4/10

 
 
Ależ gorąco. Tragedia na dworze, ale dzielnie ubezpieczona w wodę z lodem idę czytać. Już tylko kilka dni...
 
Blueberry

 
 

17 komentarzy:

  1. Iron Mana nie widziałam (trzeba powiedzieć w ogóle, że ja jeszcze dwójki nie widziałam, więc z trójką co będę się wyrywała), więc wypowiadać się nie mogę.
    Sherlocka oglądałam, nawet na potrzeby szkoły popełniłam coś recenzjopodobnego i tam doszłam do wniosku, że Roberta wręcz uwielbiam w tym filmie, nawet pierwszy Iron Man może się schować, nie mówiąc już o tym, że ostatecznie, jako dr House'a też go widzę (wiem, House inspirowany SH i te sprawy, jednak obydwaj grają podobnie, więc mamy rezerwę).
    W SH oczywiście było trochę za dużo nieprawdopodobnych bądź beznadziejnie wykonanych scen (druga część to w ogóle przeszła samą siebie), jednak w ogólnym rozrachunku mogę z czystym sercem powiedzieć, że lubię te filmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, jest tak gorąco, że ciężko myśleć :D
    Żadnego z tych filmów nie oglądałam, ale chyba pokuszę się na Sherlocka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kazdego Iron Man'a uwielbiam! (tez ze wzgledu na Robert'a) Ogladalam druga czesc Sherlock'a i az zasynalam tak mi sie nudzilo!
    (Anita)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może skuszę się na Iron Man'a, bo zapowiada się ciekawie. Co do Sherlocka Holmesa na bank nie obejrzę, gdyż nie lubię tej postaci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam pierwszego Sherlocka; Iron Man to nie moje klimaty, ale Roberta uwielbiam w każdym wydaniu i bardzo lubię na niego patrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wstyd się przyznać, ale Iron Man nie jest mi znany. Ostatnio zaczęłam nadrabiać filmy, dlatego na niego też przyjdzie kolej. Ja Sherlocka Holmesa uwielbiam! Tą i tą część. Nie potrafię chyba wybrać, którą bardziej. Jak dla mnie fabuła i obsada na duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Również bardzo lubię tego aktora. A Sherlocka mogłabym oglądać non stop. Fakt, pierwsza część trochę gorsza, ale i tak ją lubię :) Za to Iron Mana 3 jeszcze nie widziałam, muszę nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sherlock mi się podobał, aczkolwiek wolę pierwszą część, natomiast Iron Man to nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  9. Iron Mana nie widziałam, jeszcze żadnej części nie widziałam, o zgrozo... Ale mnie ta nieszczęsna Gwyneth odstrasza, no! Nie cierpię jej, a już szlag mnie trafia, jak pomyślę, że ma Oscara, no. :D W wakacje robię sobie maraton z Marvelem, ok.
    Sherlocka nie widziałam, ale koniecznie obejrzyj sobie serial BBC, rewelacja. I czytałam na razie niestety tylko parę opowiadań Doyle'a, ale podobały mi się, podobały. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Irona Mana jeszcze żadnego nie widziałam, a Sherlock w jego wykonaniu mi się nie podoba zdecydowanie bardziej lubię serial BBC ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Filmy, które przedstawiłaś mam w planach! Bliższych czy dalszych, ale kiedyś z pewnością! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi osobiście wszystkie trzy filmy o których dziś piszesz bardzo podobały :) W przypadku Iron Mana mam mieszane uczucia co do Gwyneth, ale znowuż aż tak bardzo mi też nie przeszkadzała :) a Sherlocka mogłabym oglądać wiele razy - obydwie części. Ciekawi mnie ten serial bbc o którym pisze Clary, ale to jak znajdę wolną chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oglądałam Iron Mana i uwielbiam ten film tak samo jak uwielbiam Roberta :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę nadrobić zaległości filmowe :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Póki co nie oglądałam jeszcze żadnej części Iron Mana i jakoś mnie nie ciagnie do tego filmu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. "Iron mana" kompletnie nie trawię i nie zamierzam nawet oglądać, a Sherlocka Holmes muszę kiedyś w końcu przeczytać, innej rady nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam wszystkie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń