Tytuł oryginału: Forgotten
Autor: Cat Patrick
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 312
Moja ocena: 5/6
„[...] zegar odlicza kolejne minuty do 4.33 nad ranem - godziny, w której mój umysł się resetuje, a pamięć zostaje skasowana [...]”
Zegar wskazuje 4:33, a ty budzisz się nie pamiętając niczego. Tego co wczoraj miałeś na sobie, z kim rozmawiałeś, kogo poznałeś. Nic kompletnie nic, pustka w głowie, radzisz sobie tylko za pomocą notatek. Oczywiście mama i najlepsza przyjaciółka także są dla ciebie wsparciem. Wyobrażacie sobie takie życie? Tak właśnie żyje London Lane, która codziennie przechodzi przez to samo; traci pamięć. Ale, żeby nie było tak szaro, buro i ponuro dziewczyna widzi przysłość. Wie co się wydarzy jutro, pojutrze, za parę miesięcy. Pewnego dnia dziewczyna poznaje Luka, chłopaka, który od początku zawrócił jej w głowie. Od czasu jego przyjazdu nasza bohaterka zaczyna miewać senne koszmary, a w garderobie matki znajduje zdjęcia swojego ojca i babci. Od tamtej pory zaczyna się przygoda.
Oj ciężkie życie ma London, ciężkie. Ten kto jej nie współczuje od razu zyskuje miano kamiennego serca. Ja London polubiłam bardzo, bardzo. Podobało mi się jak troszczyła się o swą przyajciółkę Jamie, podziwiałam jej determinację aby odnaleźć ojca. Jednak momentami odnosiłam wrażenie, że robiła z siebie ofiarę losu. To i tak nie psuje mojej opinii o charakterze dziewczyny. No i oczywiście Luke! Nareszcie zwykły chłopak, nie jakiś z opowieści dziwnej treści wampir, wilkołak czy co tam jeszcze. Opiekuńczy, wierny, a przede wszystkim po uszy zakochany w naszej bohaterce.
Książka posiada cudowną czcionkę, która sprawia, że czyta się ją niesamowicie szybko, a i z przyemnością, Okładka także bardzo mi się podoba. Nic dodać nic ująć! Jedyne co można zarzucić autorce to zakonczenie, które zaliczam do jednych z najbardziej nieudanych jakie miałam okazję przeczytać. Zjawisko amnezji nie często spotkamy w książkach, a przynajmniej nie takie jak tu, gdy bohaterka codziennie traci pamięć. Podsumowując, szczerze wszystkim polecam, spodoba się wam!
muszę w końcu przeczytać tą książkę.;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna okładka. Chce ją przeczytać ale kiedy nie wiem
OdpowiedzUsuńkiedyś ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio się dowiedziałam, że ta książka jest w mojej bibliotece i mimo, że nie zbiera rewelacyjnych ocen i według bloggerów to pozycja może nie słaba, ale nie najlepsza - ja i tak chcę ją przeczytać ;D
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam podobne zdanie, z tym, że mnie zakończenie się spodobało :)
OdpowiedzUsuńZdania na temat książki są podzielone, jak widzę. Ja z pewnością przeczytam, bo podoba mi się pomysł, a okładka jest zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńChyba jestem już za stara na takie książki. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przeczytałam ją niedawno i mam takie same zdanie o niej co ty.
OdpowiedzUsuńMam ją w domku i czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńMmm, brzmi naprawdę ciekawie:)
OdpowiedzUsuńOd momentu wydania książka za mną chodzi, muszę ją w końcu przeczytać!
OdpowiedzUsuńNo już myślałam, że o niej zapomniałaś :) Książkę posiadam, w dodatku przeczytaną i polecam, bo też bardzo przypadła mi do gustu, a co do książek to jestem wybredna ;P
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytałam i uważam, że jest nawet dobra. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mnie zachęciłaś. Jestem ciekawa jak tutaj zostało przedstawione zjawisko amnezji. Hm... okładka jest piękna i rzucająca się w oczy. Może przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale mam zamiar za niedługo ją zakupić.;D
OdpowiedzUsuńTeraz dużo o niej słychać i to same dobre żeczy.
OdpowiedzUsuńMusze przeczytać! Pozdrawiam i zajżyj na online-stardoll.
Kinga, kinga jak ty piszesz rzeczy i zajrzeć!
UsuńMoim zdaniem autorka nie rozwinęła całego potencjału książki. Temat podpatrzony z pewnego filmu, fabuła bez "głębi", koniec taki sobie... Jeszcze gdyby to była pierwsza część jakiegoś cyklu czy coś... Ale jedno trzeba przyznać: jest to dobry sposób na nudę, ponieważ szybko i bezboleśnie się czyta ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie wiem, czy mi się spodoba ta książka, ale mnogość pozytywnych recenzji nie pozwala przejść obok niej obojętnie
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo udany debiut ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w swojej biblioteczce, a tym samym na pewno ją przeczytam... kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu wpadał mi w oko wyżej wymieniona książka. Muszę chyba wreszcie się za nią rozejrzeć, bo zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńno i kolejna recenzja pozytywna tej ksiązki:) muszę przeczytać koniecznie!
OdpowiedzUsuńJuż słyszałem trochę o tej książce, ale nie przeczytam. Ty znasz Santanę? Jej chyba by się przydał ekspresowy kurs ortografii i interpunkcji języka polskiego. :) Ja też robię błędy i nie mam zamiaru się czepiać (chyba już to robię). Troszkę to jest labirynt polsko-nieznanych słów (chodzi mi o błędy). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZnam santanę to moja najlepsza przyjaciółka :) Staram się poprawiać jej błędy, bo przecież każdy uczy się na własnych błędach :)
UsuńO jacie! Ale trafiłem! :)
UsuńCiekawi mnie bardzo ta książka, jedni chwalą bardziej, inni trochę mnie, ale mam ochotę ją przeczytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że ta godzina 4.33 jest wybrana tak sobie, ale jednak nie - spodobało mi się to, że w książce na wszystko jest wytłumaczenie :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją kiedyś w domu, ale z nadmiaru obowiązków nie zdążyłam przeczytać, bo zaraz musiałam oddać. Żałuję :/
OdpowiedzUsuńJest super tak jak i sposob jakim o niej piszesz !
OdpowiedzUsuńOkładka jest świetna, jak tylko wypatrzę ją w bibliotece na pewno się skuszę. Pozdrawiam i zapraszam do siebie m.in. na trwający właśnie konkurs ^^
OdpowiedzUsuń